Kawiarnia „Papuga” w Bielsku-Białej przez wiele lat sąsiadowała z bielską szkołą muzyczną stając się częstym miejscem spotkań zarówno uczniów jak i nauczycieli POSM. Chociaż kilka lat temu POSM został przeniesiony do nowego budynku nieco dalej od „Papugi” artyści postanowili ponownie pojawić się w kawiarni w zupełnie nowej roli.
We wrześniu w "Papudze" odbył się pierwszy koncert muzyki klasycznej, a przyjemny repertuar i luźna forma występu przypadły widzom do gustu. Postanowiono więc organizować tego rodzaju imprezę cyklicznie co miesiąc. Okazało się, że na koncert planowany na 25 października jest więcej chętnych niż jest w stanie pomieścić kawiarnia, dlatego koncert z muzyką filmową (temat zasugerowany przez publiczność) został zaplanowany również na kolejny dzień (26 października).
Mieliśmy przyjemność uczestniczyć we wtorkowym koncercie, a właściwie w tytule określiłem go jako spotkanie muzyczne, ponieważ nie mamy tutaj do czynienia z typowymi koncertami.
Wystąpił kwartet w składzie:
Andrzej Laburda – skrzypce,gitara, Magdalena Kania - flet,
Renata Sadowska - fortepian,
Joanna Majcherczyk – wiolonczela.
I może to dobry moment żeby wstawić pierwsze nagranie z koncertu – muzykę z filmu pt: „Upiór w operze”.
W kawiarni panuje bardzo luźna atmosfera (jak na koncert muzyki „poważnej”), publiczność siedzi przy stolikach popijając co kto lubi i kosztując ciasta. Kameralna sala sprzyja nawiązywaniu kontaktu pomiędzy muzykami, a widownią. Utwory w większości zapowiadane są przez Pana Andrzeja, który wiele lat był skrzypkiem w Filharmonii Śląskiej, a także pedagogiem i kameralistą – posiada więc dużą wiedzę muzyczną i zna wiele ciekawych historii i anegdot, którymi chętnie dzieli się z słuchaczami.
Kolejne nagranie z trzyczęściowego koncertu, które chcieliśmy pokazać to ragtime z filmu pt: „Żądło”.
Film w reżyserii George'a Roya Hilla, a w obsadzie m.in. Paul Newman i Robert Redford. Ragtime napisany przez amerykańskiego kompozytora i pianistę Scotta Joplina.
Ciekawą propozycją wydaje mi się również niezwykle melodyjna muzyka z serialu „Polskie drogi” kompozycji Andrzeja Kurylewicza.
Mogliśmy wysłuchać również tanga „Por Una Cabeza” kompozycji Carlosa Gardela, znanego z filmu pt: „Zapach kobiety” (reż. Martin Brest) z Alem Pacino w roli głównej.
W tym nagraniu brakuje trochę „prawdziwego”, zamiast elektronicznego pianina – fajnie jak by się kawiarnia takiego dorobiła.
Na koniec dwa nagrania z musicalu skrzypek na dachu:
Ponadto na koncercie usłyszeliśmy muzykę z takich filmów jak: Misja, Różowa Pantera, Mission Imposible, Pan Tadeusz i innych...
Następne spotkanie planowane jest na drugą część listopada – temat dopiero dojrzewa, a w grudniu usłyszymy kolędy.
Jako, że nowo powstały zespół nie ma jeszcze nazwy chciałem zaproponować wam wymyślanie nazw i zostawianie ich w komentarzach. Jeżeli któraś nazwa przypadnie do gustu muzykom i zostanie wykorzystana to autor z pewnością otrzyma jakąś ciekawą nagrodę muzyczną.