Flet to ogólna nazwa instrumentów dętych drewnianych wargowych (współcześnie często wykonany jest z metalu, srebra, lub złota). Najczęściej spotykane odmiany fletu to flet wielki najpopularniejszy) oraz flet mały (picolo). Flety zaliczane są do instrumentów dętych drewnianych, chociaż mogą być wykonane z różnych materiałów, jak np: kość słoniowa, porcelana, tworzywa sztuczne, metale szlachetne...
flet wielki
odznacza sie dużą skalą (c1-c4), możliwościami technicznymi i ruchliwością. Barwa fletu jest miękka i łagodna w niskich rejestrach, a wyrazistą i ostrą w wyższych. Flet często stosowany jest jako instrument solowy, a w utworach orkiestrowych najczęściej odpowiada za partie melodyjne i figuracyjne.
Możliwości techniczne fletu współczesnego prezentuje wirtuoz tego instrumentu: James Galway w utworze Mikołaja Rimskiego-Korsakowa pt:"Lot trzmiela":
flet piccolo (flet mały)
jest mniejszą odmianą fletu o skali wyższej o oktawę (d2-h4). Dźwiek fletu piccolo jest bardzo ostry i przenikliwy.
Flet piccolo prezentujemy w klimacie baroku - Andrea Will, wykonuje Largo A.Vivaldiego z towarzyszeniem organów.
flet altowy
Rzadziej spotykana odmiana fletu o skali niższej od fletu wielkiego.
Flet altowy prezentujemy w klimacie jazzowym z elementami beatboxingu - utwór: "buddha lounge" wykonuje: Dirko Juchem
flet prosty
Jeden z najbardziej popularnych instrumentów muzycznych, w budowie zbliżony do ludowych fujarek. Flety proste występują w wielu rozmiarach i strojach (od fletu sub-subkontrabasowego po sopraninowy). Instrument popularny w eopce renesansu i baroku, zanim udogodnienia techniczne w postaci klap nie spowodowały, że flet poprzeczny zaczął dawać większe możliwości techniczne.
Prezentujemy flet prosty w bezpośrednim starciu z fletem traverso w koncercie e-moll G.Ph.Telemanna na flet prosty (recorder) oraz flet traverso w wykonaniu zespołu: Risonanza
flet subkontrabasowy
Największy flet na świecie wykonany przez Kotato & Fukushima, znajduje się w muzeum w Tokyo, gra: Stefan Keller
flet w muzyce rozrywkowej
Bouree J.S.Bacha w wykonaniu Iana Andersona, lidera grupy rockowej Jethro Tull, który ponoć chciał zostać gitarzystą, ale uznał, że nigdy nie będzie tak dobry jak np: Eric Clapton. Flecistów wśród muzyków rockowych jest znacznie mniej, Ian rozpoczął więc naukę gry na flecie uznając że będzie mu się łatwiej przebić - i cóż - miał rację ;)
I na koniec polski akcent - Grzegorz Ciechowski z zespołem Republika i utworem Śmierć w Bikini z cherakterystycznym solo fletu: