Brahms: Piano Concertos 1 & 2

Brahms: Piano Concertos 1 & 2

Data premiery: 17.03.2014

Physical: 0825646322954

Nicholas Angelich/ Frankfurt Radio Symphony Orchestra /Paavo Järvi

CD 1

Johannes Brahms 1833-1897

Piano Concerto No.1 in D minor / en ré mineur / d-moll Op.15

1 I Maestoso 23.43

2 II Adagio 14.54

3 III Rondo (Allegro non troppo) 12.44

CD 2

Johannes Brahms 1833-1897

Piano Concerto No.2 in B flat major . en si bémol majeur . B-dur Op.83

1 I Allegro non troppo 17:59

2 II Allegro appassionato 8:50

3 III Andante 12:29

4 IV Allegretto grazioso 9:24

Nicholas Angelich piano

Frankfurt Radio Symphony Orchestra / Paavo Järvi

Co-production with Frankfurt Radio

Recording Sendesaal, Hessischer Rundfunk, Frankfurt, 5-9.II.2007 (Concerto No. 1) / 6, 7, 8, 9.IV.2009 (Concerto No.2)

Producer Udo Würstendörfer & Etienne Collard

Balance engineer Thomas Eschler

Executive producer Alain Lanceron

P 2008 (CD 1) – 2009 (CD 2) This compilation (p) & © 2014 Erato/Warner Classics, Warner Music Ltd. A Warner Group Company . www.erato.com

Brahms: Koncert fortepianowy Nr 1


Fascynacja Roberta i Clary Schuman muzyką Johannesa Brahmsa, przerodziła się w wielką przyjaźń z kompozytorem. Nastąpiło to już po pierwszym spotkaniu obu stron w 1854 roku. Clara stała się zagorzałą promotorką geniuszu kompozytora, który miał wówczas zaledwie 21 lat. Do tego czasu Brahms pisał głównie utwory fortepianowe i kameralistykę. Schumann, uważający sonaty za "symfonie w ukryciu", był zdania, że Brahmsowi potrzebne jest inne medium dla pełniejszego wykorzystania jego ogromnego talentu i mnóstwa pomysłów – orkiestra. Zachęcał go do komponowania symfonii. Brahms opierał się jednak wkroczeniu na terytorium innego gatunku. Bał się podjęcia trudnego zadania za jakie uważał orkiestrację. Pierwsze efekty nie zadowalały go, więc w nieskończoność odwlekał kolejne próby. Dopiero po śmierci Roberta Schumanna w 1856 roku, podjął na poważnie wyzwanie symfoniki. Kompozycja, która w zamyśle miała stać się symfonią, przybrała jednak w międzyczasie kształt sonaty na dwa fortepiany, a następnie Koncertu fortepianowego d-moll. Utwór ten naznaczony jest wspomnieniem próby samobójczej Schumanna z 1853 roku, jego pobytem w sanatorium dla nerwowo chorych i walką z szaleństwem. Lecz jest w nim również odbicie nieokiełznanego romantyzmu Brahmsa, jego północnego temperamentu, objawiającego się w spontaniczności, szczerości, czułości, impulsywności, które nadają całości format ogromnego muzycznego fresku, malowanego przez orkiestrę (zawierającą podwójne drzewo, 4 rogi, 2 trąbki i kotły). Forma sonaty jest weń wpleciona, choć nie staje się to dla słuchacza oczywiste natychmiast, z uwagi na specyficzny dla Brahmsa sposób postępowania z materiałem tematycznym, w którym poszczególne elementy przenikają się wzajemnie. Ponadto partia solowa skonstruowana jest w taki sposób, aby nie tylko współzawodniczyć z orkiestrą, lecz także współpracować z zespołem.

Maestoso, orkiestrowa introdukcja wprowadzająca słuchacza w ponurą atmosferę, prezentuje najważniejsze motywy – dramatyczny (niczym burza), liryczny (spokojniejszy) i heroiczny (porywczy). Fortepian pojawia się dyskretnie, wykonując podobne figury rytmiczne, aby już za chwilę pokazać, że będzie w tej burzliwej kompozycji partnerem, z którym należy się liczyć. Melancholijny temat drugi stanowi przygotowanie do trzeciego, wykonywanego chorałowo przez fortepian solo, wyjątkowo tylko dopełnianego przez instrumenty dęte lub z szacunkiem przejmowanego przez orkiestrę, prowadząc słuchaczy do surrealistycznego świata, przywołującego nas tajemniczymi nawoływaniami rogów. W przetworzeniu władzę przejmuje solista, wyznaczając jak gdyby pozostałym instrumentom role, jakie mają odgrywać. Powtórzenie chorału i jego rozwinięcia, wydaje się docierać do konkluzji, do ostatecznego posumowania utworu, ale dopiero pełen siły powrót fortepianu prowadzi dzieło do zamknięcia i rozpalonej emocjami cody.

Adagio opisane jest cytatem biblijnym "Qui venit in nomine Domini" (błogosławiony, który idzie w imię pańskie), co prawdopodobnie stanowi hołd dla Roberta Schumanna. Dalej następuje swego rodzaju Requiem ku pamięci przyjaciela, które Brahms napisał w formie niemalże liturgicznych śpiewów responsorialnych w postaci dialogu solisty z orkiestrą, zmierzającego do uspokojenia duszy. Po przypominającym hymn kontemplacyjnym otwarciu, będącym jak zatopiona w smutku medytacja, czy też poszukiwanie duchowości, w codzie docieramy do ukojenia.

Całkowicie skontrastowane względem poprzednich części Rondo wrzuca nas w objęcia chłopskiego tańca. Ludowy temat poddany jest 6 wariacjom, przybierając czasami dość oczywiste postacie – romansu, ballady, fantazji – nie tracąc jednak ani na moment swojej witalności. Umiejętność i śmiałość w łączeniu różnych fragmentów (choćby trzeciej wariacji z orkiestrowym fugato) w niesamowite, dynamiczne continuum, sprawia wrażenie komponowania w jednym przypływie weny, prowadząc nas do triumfalnego końca.

Choć pierwsze, na wpół prywatne wykonanie w Hanowerze w marcu 1858 roku zostało dobrze przyjęte, oficjalna premiera 27 stycznia 1859 roku w Lipsku była, słowami samego Brahmsa "głośnym fiaskiem". Utwór żartobliwie sklasyfikowano jako "symfonię z fortepianowym obbligato". Jego nowatorstwo zaszokowało i zbiło z tropu zarówno krytyków, jak i publiczność.


Brahms : Koncert fortepianowy Nr 2


Gdy, będący od małego utalentowanym pianistą, Brahms został kompozytorem, jego wzorami stali się Bach, Mozart i Beethoven. Swoje najintymniejsze myśli przelewał na fortepian. Początkowo w dość nieokrzesany, nieporadny sposób. Nie szukał jednak wówczas pochlebstw ani poklasku. Później Brahms prowadził podwójną karierę wirtuoza fortepianowego i kompozytora, a jego muzyka stała się wypadkową dokonań Beethovena i Schumanna. I zamiast czystej wirtuozerii zaczęła służyć czystemu wyrażaniu emocji. Pewnego jesiennego wieczoru w 1853 roku Brahms przybył do Düsseldorfu i zastukał do drzwi domu Roberta Schumanna. Mistrz szybko dostrzegł techniczną maestrię młodego pianisty i doszedł do wniosku, że chłopak może z powodzeniem przełożyć te umiejętności na wiarygodnie brzmiący język orkiestry. W pierwszym odruchu ekscytacji Schummann barwnie ogłosił w swoim periodyku "Neue Zeitschrift für Musik" 25 października 1853 roku: "Przybył do nas młodzieniec, którego już w kolebce odwiedziło wiele talentów i wielu bohaterów. Nazywa się Johannes Brahms". W swej zwartej strukturze oraz niemal orkiestrowym stylu i mocy, fortepianowa muzyka Brahmsa zbliżona jest do stylistyki raczej Beethovena i Schumanna niż Chopina albo Liszta. Jak opisał to Jean- Alexandre Ménétrier: "Jest to mniej zróżnicowana muzyka niż u Chopina, mniej trudna niż Liszta. Fortepianowa muzyka Brahmsa jest utrzymana w duchu muzyki kameralnej". Tym niemniej techniczne, harmoniczne i polifoniczne standardy utworów Brahmsa niektórych odrzucały. Choćby Claude'a Debussy'ego, którego słynny docinek: "Chodźmy już, on zaraz zacznie przetworzenie", przeszedł do historii, podobnie jak komentarz Francisa Poulenca: "Zbyt ciężkie, zbyt długie" oraz Eduarda Lalo: "To nie jest dojrzały kompozytor. Powiedziałbym mu: »Drogi przyjacielu, masz trochę talentu, lecz musisz wrócić do szkoły tak szybko jak to tylko możliwe«".

Brahms pozostawił po sobie dwa koncerty fortepianowe, które stanowią ważne momenty jego kariery. Pierwszy, który tworzył od 1854 do 1858 roku, to dzieło młodego kompozytora, mającego około 20 lat, którego dopiero co zachęcił Robert Schumann. Drugi to liryczne dzieło dojrzałego kompozytora, powstałe między 1878 a 1881 rokiem w wiosce Presbaum na przedmieściach Wiednia. Jest to bez wątpienia arcydzieło uznanego już mistrza. Brahms osobiście zasiadł przy fortepianie podczas prawykonania 9 listopada 1881 roku w Budapeszcie, które okazało się ogromnym sukcesem. Podobnie było kilkanaście dni później w Stuttgarcie. Monumentalne, czteroczęściowe dzieło, obejmujące również scherzo, co nie było wtedy powszechne w koncertach fortepianowych, pierwotnie było pomyślane jako koncert skrzypcowy. O pomyśle scherzo Brahms po raz pierwszy wspomniał swojej przyjaciółce Elisabeth von Herzogenberg.

Utwór jest spokojniejszy i bardziej optymistyczny niż pierwszy koncert. Jest też w nim więcej wirtuozerii, która jednakże pozostaje w służbie wyrażania emocji. Koncert fortepianowy Nr 2 B-dur rozpoczyna Allegro non troppo w formie eleganckiej sonaty, ze spokojnym pierwszym tematem, dalej rozwiniętym przez instrumenty dęte oraz fortepian. Solista przejmuje stery zanim na scenę wkroczy pełna orkiestra. Później mamy dwa tematy – poetycki i bardziej bezpośredni, kiedy fortepian prowadzi dialog z orkiestrą zanim dojdziemy do przetworzenia. Słuchając mamy wrażenie walki pomiędzy bogatą kodą, fortepianem i orkiestrą. Sporo jest też intymności emanującej z rozwijającej się sieci harmonii, delikatnej chwilami niczym mgiełka nad jesiennym krajobrazem. Trzyczęściowe Allegro appassionato d-moll to po prostu piękne małe scherzo. Jego brzmienie często opisywane jest jako "diaboliczne" z potężnym rytmicznym impetem. Surowość i gwałtowność pierwszego tematu kontrastuje z lękiem zadomowionym w drugim. Tematy te dominują w sekcji pierwszej, i są następnie mieszane i łączone razem, podobnie jak włączenie durowej tonacji w centralnym epizodzie przynosi porównywalne wyciszenie, które szybko zostaje rozbite poprzez repryzę i powrót materiału części pierwszej. Melodyjne Andante to liryczna część nasycona romantyczną pasją. Brahms nie zachował w niej głównej roli dla fortepianu, drugim instrumentem solowym staje się tu bowiem wiolonczela, która wprowadza poruszający motyw główny. Przejmuje go orkiestra, zaś fortepian powtarza z większą jeszcze intensywnością, by potem słuchacz mógł przejść do kontemplacyjnego, sentymentalnego Adagio. Finał w formie ronda sonatowego allegretto grazioso, ma klasyczną budowę z dwoma tematami, radosnym oraz bardziej emocjonalnym z niemal cygańską melodią.

Powiązane Video Wszystkie video

Metoda Suzuki, czyli metoda ma?ych kroczków - Jak i kiedy zacz?? nauk? gry na instrumencie?
Popey Music ® - The Hobbit Trailer
TURANDOT - Teatr Wielki w ?odzi
Manuel de Falla - Danza Ritual del Fuego

Instrumenty i sprzęt muzyczny

EarthQuaker Devices Data Corrupter Modulated Monophonic Harmonzing PLL efekt do gitary elektrycznej
Bitner LP0920 BiTsound MOBILE DATA PATCHCORD CABLE S/FTP 4x2x26/7AWG cat. 6A, skrtka do zastosowa scenicznych
Nord Piano 88 stage piano
Nord Piano 2 HA88 stage piano

Kontakt


Maria Łakomik
Materiały prasowe, patronaty, treści. Filip Łakomik
Sprawy techniczne, integracje. Prześlij artykuł o muzyce
Można bezpłatnie nadsyłać dowolne materiały (tekst/grafika/video) związane z muzyką klasyczną, które Waszym zdaniem powinny znaleźć się w serwisie. Artykuły sponsorowane przyjmujemy poprzez platformę whitepress.

Partnerzy

Księgarnia Alenuty.pl
Sprzedaż nut i książek.
  • księgarnia muzyczna

Sklep Muzyczny.pl
Instrumenty muzyczne.
  • sklep muzyczny
kultura w sieci

Copyright © 2011-2024 CameralMusic.pl