„Wykonawstwo historycznie poinformowane” to dosłowne tłumaczenie angielskiego „historically informed performance” – terminu, którym określa się interpretowanie muzyki przeszłości na dawnych instrumentach, zgodnie z tym, co na temat sposobów jej wykonywania mówią źródła historyczne. Na tegorocznej Wratislavii mamy okazję sprawdzić, jak zmienia się (albo nie zmienia!) ruch „wykonawstwa historycznego” w Wielkiej Brytanii.
We środę na Festiwalu dwa koncerty młodych, choć bardzo już utytułowanych i cenionych przez międzynarodową krytykę oraz publiczność artystów.
Kariera Stile Antico rozpoczęła się w 2005 roku, kiedy otrzymali pierwszą ważną nagrodę na międzynarodowym konkursie. Wówczas też światowa krytyka zupełnie oszalała na ich punkcie – mówi dziennikarka radiowej Dwójki, Ewa Obniska. – Warto zwrócić uwagę, że Stile Antico różnią się pod każdym względem od swoich starszych kolegów z The Orlando Consort. Po pierwsze to zespół kameralny, a nie solistyczny, co oznacza, że partia każdego głosu obsadzona jest najczęściej przez troje wykonawców. Po drugie jest to grupa mieszana, żeńsko-męska, wbrew kilkusetletniej tradycji brytyjskich – wyłącznie męskich! – chórów katedralnych. To oczywiście zupełnie zmienia brzmienie, bo przecież alt kobiecy ma diametralnie inną barwę, niż falset męski. Mimo to, jak przyznaje Obniska, zespołowi udało się osiągnąć fantastyczną równowagę brzmienia i przepięknie zestroić głosy.
Koncerty Stile Antico to żywiołowe interpretacje, a także bezpośredni kontakt z publicznością, o co śpiewacy bardzo dbają. Do programu swojego pierwszego występu na Wratislavii (Kolegiata Świętego Krzyża, g. 19) wybrali głównie renesansową polifonię angielską: Byrda, Campiona, Tallisa, Shepparda. Jak podkreśla Obniska, w tej muzyce wciąż słychać bardzo wyraźnie echa przeszłości, bo w Wielkiej Brytanii na początku XVI wieku komponowało się w stylu na poły średniowiecznym. Inną cechę typową dla tej muzyki była niezwykła dbałość o piękno brzmienia, dla jej twórców ważniejsza od skomplikowanych reguł kompozytorskich. Warto zwrócić szczególną uwagę na ostatni utwór koncertu zatytułowanego „Pieśni przemijania” – „Media vita” Johna Shepparda. To dzieło wstrząsające, oparte na XI-wiecznej antyfonie „W środku życia jesteśmy w śmierci” – mówi Obniska. – Trwa ponad 20 minut, dlatego wykonawcy bardzo umiejętnie budować muszą jego dramaturgię. Stile Antico robi to świetnie na płycie, jestem bardzo ciekawa, jak wypadną na koncercie.
– Skrzypcowy recital solowy jest piekielnie trudną formą koncertu, to niemal sportowy pojedynek. – podkreśla Magdalena Łoś, dziennikarka Programu 2 Polskiego Radia. – Pamiętam Podger z koncertów w Anglii w latach 90. Najpierw z The Palladium Ensemble, następnie z grupą Florilegium. Była przeuroczą, młodą dziewczyną (do dziś taka jest!), która grała i poruszała się z wielkim wdziękiem. Potem przyjeżdżała do naszego radiowego studia jako koncertmistrzyni zespołu Paula McCreesha, a jeszcze później było nagranie koncertów Vivaldiego z polską orkiestrą Arte dei Suonatori.
Piękno i elegancja – tak określa grę angielskiej skrzypaczki Magdalena Łoś. – Nie ma tu żadnych przykrych niespodzianek, czuć, że artystka panuje nad całością. Pamiętam niedawną transmisję radiową jej koncertu z Katalonii. To była muzyka na skrzypce solo Bacha grana w bardzo trudnych warunkach plenerowych. Podczas tego koncertu pokazała takiego Bacha, jaki pasuje do jej temperamentu: tanecznego i pogodnego.
Na pytanie, czy styl gry Podger odpowiada temu, co zwykliśmy uznawać za typowe dla Brytyjskich artystów, dziennikarka odpowiada: – Tak, to gra na pewno zdystansowana. Jeżeli więc chcemy utwierdzać się w stereotypach na temat Anglików, Podger będzie dobrym przykładem, dlatego, że wszystko, co słychać w jej grze wcale nie jest wystudiowane. Ona po prostu taka jest. To „Splendid Isolation”.
Autor: pm
Więcej informacji na: wratislaviacantans.pl
Copyright © 2011-2024 CameralMusic.pl