Słowo symfonia wywodzi się z greki z syn- i phone, słowa które używane było przez greków do zdefiniowania konceptów dotyczących „zgodności”. Od XVIII wieku termin ten zaczął być używany odnośnie formy muzycznej wywodzącej się głównie z sonaty, alei również z preludia, suity i uwertury.
Ten kompozytor i pianista sowiecki urodzony w Sonowce w 1891 roku jest jednym z najlepszych przykładów sowieckiej szkoły kompozycji. Jego twórczość wpłynęła na późniejszych artystów z jego stron takich jak Aram Chaczaturian czy Dymitr Kabalewski.
W czerwcowy ciepły wieczór Filharmonia Dolnośląska w Jeleniej Górze zaprosiła nas do swojej oryginalnej Sali koncertowej na muzykę w wielkim stylu, na muzykę dwóch znaczących kompozytorów.
Copyright © 2011-2024 CameralMusic.pl
Sergiusz Prokofiew to rosyjski kompozytor, pianista i dyrygent, uważany za jednego z najważniejszych twórców pierwszej połowy XX wieku. Jego dzieła cechuje wyjątkowa ekspresja, nowatorskie podejście do harmonii i oryginalne połączenie romantycznego stylu z elementami awangardy. Symfonia nr. 4 to jedno z najważniejszych utworów Prokofiewa. Składa się z czterech części, a czwartą z nich jest Finale. To właśnie ta część jest przedmiotem tego wykonania, którego dyrygentem jest Leo Siberski. Symfonia nr. 4 powstała w okresie międzywojennym, kiedy to świat sztuki był ogarnięty dynamiką i niedosytami po I Wojnie Światowej. Prokofiew w pełni oddał w niej ducha tamtego czasu, tworząc utwór energetyczny, pełen kontrastów i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Finale jest kulminacyjnym momentem tej symfonii, w którym Prokofiew doskonale wykorzystuje orkiestrę, tworząc potężne brzmienie i emocjonalność. Leo Siberski, jako dyrygent tego wykonania, doskonale oddaje intencje Prokofiewa. Jego interpretacja jest precyzyjna, angażująca i pełna wrażeń. Wirtuozeria orkiestry pod jego batutą sprawia, że każdy dźwięk jest klarowny, a harmoniczne struktury utworu są perfekcyjnie wyeksponowane. Symfonia nr. 4 w wykonaniu Leo Siberskiego to doskonałe spotkanie dwóch mistrzów muzycznego rzemiosła. To arcydzieło Prokofiewa, w którym słychać tchnienie epoki i geniusz kompozytora. Ta interpretacja z pewnością stanowi gratkę zarówno dla fanów Prokofiewa, jak i dla miłośników muzyki symfonicznej w ogóle.
Ten utwór to absolutna petarda! Prokofiew zaserwował nam potężne brzmienia i niesamowitą energię. Dyrygent, Leo Siberski, świetnie pokierował orkiestrą, przez co całość brzmi jeszcze lepiej. Finale to prawdziwa uczta dla uszu - melodie są pełne napięcia i pasji. Symfonia nr. 4 to właśnie taki kawałek muzyki, który rozrusza każdego i wprowadzi dobre wibracje. Świetne wykonanie i doskonałe tempo sprawiają, że nie mogę się oderwać od tego filmu. Polecam go każdemu, kto szuka mocnych emocji i niezapomnianych dźwięków!