Partit klawesynowych Johanna Sebastiana Bacha jest sześć i wszystkie są piękne. Taki kunsztowny zbiór afektów ubranych w tańce, lamenty i popisy. Zwiewne menuety, namiętne sarabandy, skoczne gigi i przekorne couranty. I wszystkie poukładane, bez przypadku i błędu w wyliczeniach, bo Bach był też naukowcem. I wszystkie rewolucyjne, wyznaczające nową jakość, bo Bach był też wynalazcą.
Skomponował je na przestrzeni kilku lat, uszeregował według tonacyjnego klucza i wydał jako Clavierubung. Opus I. A działo się to w 1731 roku w Lipsku, gdzie był kantorem u św. Tomasza, komponował kantaty co niedzielę i animował życie kulturalne koncertując z prowadzonym przez siebie Collegium Musicum w kawiarni Zimmermanna. Tam też, słuchacze cotygodniowych koncertów mieli to szczęście podziwiać Partity w wykonaniu samego autora.
Tego wieczora zapraszam do wysłuchania dwóch z nich. Jeszcze nie wiem których, bo wszystkie są takie piękne.
Małgorzata Sarbak – klawesyn
Koncert "Sarbak plays Bach"
Pardon, To Tu Pl. Grzybowski 12/16 Warszawa
Środa, 22.08.2012, godz. 20:45, wstęp 10 zł
Nikola Lipska – O gwiazdeczko
Nikola Lipska – O mój Jezusicku
Aleksander D?bicz - Cinematic Piano [teaser]
Le Blakk - The Blakk SWAN
PWM Hoffman Jan, Rieger Adam - Wybrane sonatiny na fortepian, z. 1
PWM Hoffman Jan, Rieger Adam - Wybrane sonatiny na fortepian, z. 2
PWM Paderewski Ignacy Jan - Najpiękniejszy Paderewski na fortepian
