Niedziela pod znakiem „The Time Being”, pełnych sal kinowych oraz koncertu Marka Ishama w Teatrze Wielkim

Poranek piątego dnia Festiwalu zdominowała niezwykle ciekawa rywalizacja w drugim etapie konkursu TRANSATLANTYK Instant Composition Contest. Na scenie Teatru Wielkiego w Poznaniu w szranki stanęło 11 młodych kompozytorów – 10 osób z Polski oraz jedna z Izraela.

Pierwszą niespodzianką drugiego dnia rywalizacji stał się fragment filmu, do którego należało zaimprowizować ilustrację muzyczną – okazał się nim „The Time Being” w reżyserii Nenada Cicin-Sain, nad którego ścieżką dźwiękową obecnie pracuje Jan A. P. Kaczmarek. Dzięki uprzejmości obecnego na Transatlantyku producenta Richarda Gladsteina zarówno muzycy, jak i publiczność konkursu mogli zobaczyć przedpremierowy fragment filmu. Scena, do której improwizowali muzykę kompozytorzy, trwała około 5 minut. Wybrany fragment pochodził z już gotowej ścieżki dźwiękowej do tego obrazu - z tym większym zaciekawieniem przewodniczący jury Jan A. P. Kaczmarek wysłuchał odmiennych od własnej interpretacji.
 
Po pierwszym przesłuchaniu improwizacji finalistów jury zaskoczyło wszystkich dodatkowym zadaniem konkursowym: uczestnicy mieli ponownie zaimprowizować muzykę do tej samej sceny, ale już po uprzednim wysłuchaniu wskazówek reżyserskich do niej  (tak, jak pracował nad filmem Jan A.P. Kaczmarek). Laureatów poznamy dopiero na Gali Zamknięcia 21 sierpnia, ale w kuluarach mówi się, że z uwagi na bardzo wysoki i wyrównany poziom tegorocznego konkursu lista zwycięzców może przekroczyć tradycyjną trójkę. 
 
Niedzielny repertuar obfitował w bardzo atrakcyjne tytuły. Publiczność dopisała zwłaszcza na projekcjach „Barbary” – zdobywcy Srebrnego Niedźwiedzia na tegorocznym Berlinale, nominowanego do Oscara w kategorii filmu nieanglojęzycznego „Pan Lazhar” czy „Fazy 7”. Kolejny raz można było zobaczyć film „Cezar musi umrzeć” oraz bardzo popularnego „Kurczaka w śliwkach”. Późnym wieczorem pokazywany był mocny obraz „Picco” w ramach cyklu Nowe Kino Niemieckie. Zdecydowanym hitem frekwencyjnym niedzielnych projekcji okazał się dokument o Woodym Allenie. Z cyklu Wall Street Story można było zobaczyć „Kryzys: oddajcie głos Grekom” oraz „Ameryka: poza chciwością”, a w ramach cieszącego się zainteresowaniem cyklu Art „New York in Motion” oraz polski „I Want (no) Reality” - debiut Anny Brzezińskiej.
 
W Instytucie Rozbitek małżeństwo Florence Fellman i Waldemar Kalinowski poprowadzili warsztat pod hasłem „Scenografia – opowiadanie historii poprzez architekturę”. Szczęśliwcy, którzy zdążyli zapisać się na warsztat w Rozbitku, dodatkowo mieli okazję przeżyć jeden z najpiękniejszych dni lata w chłodnym parku nad jeziorem. W Multikinie 51 panel dyskusyjny poprowadził Graham White, brytyjski aktywista od lat zaangażowany w upowszechnianie wiedzy o przyczynach masowego ginięcia pszczół. W Multikinie odbył się również warsztat o tworzeniu filmu dokumentalnego, który poprowadził Raymond de Felitta. Michał Gryń z Platige Image rozstrzygał wątpliwość, czy grafik komputerowy to malarz, fotograf czy też informatyk.
 
Przedostatnie Kino Kulinarne serwowało „Danie miłości” - jedyny film fabularny pokazywany podczas Kina Kulinarnego. Ten chińsko-tajwański film pokazywał splot losów dwóch pokoleń, które jednoczą się dzięki sztuce kulinarnej. Jak  można się było spodziewać, podczas wieczornej kolacji pojawiły się elementy kuchni azjatyckiej, jednak w kulinarnym tłumaczeniu na język polskiej tradycji. Hasło niedzielnej kolacji brzmiało „smak przeszłości” i przywoływało jeszcze niedawno zapomniane, a obecnie powracające do łask smaki i potrawy. W wegetariańskim lekkim menu pojawiły się więc jajka kur zielononóżek, młode warzywa i sałaty  przyprawione wschodnią nutą. Deser był ukłonem w stronę rodzimych smaków dzieciństwa – połączenie twarożku, konfitur z węgierek z czekoladą. Znakiem firmowym Krzysztofa Rabka, Szefa Kuchni podczas tegorocznego Kina Kulinarnego stały się oryginalne lekkie, niezbyt słodkie desery. Tradycyjnie kolacji towarzyszyły wyśmienite organiczne wina, a przed kolacją kubki smakowe gości rozgrzewała lampka koniaku Martell.

W Teatrze Wielkim odbył się koncert wybitnego hollywoodzkiego kompozytora Marka Ishama, wielokrotnie nominowanego do Grammy, Oscara i Złotego Globu, laureata nagród Grammy, Emmy i Clio. W pierwszej połowie poznańskiego koncertu zaprezentował między innymi utwory z filmów „A River Runs Through It”, „Eight below”, „Black Dahlia”. W drugiej oczarowana publiczność usłyszała utwory z „The Moderns”, „Invincible”, „Lions for Lambs”, „Once Upon a Time” i „Miracle”. Kompozytorowi, który zagrał solowe partie na trąbce, towarzyszyła orkiestra L’AUTUNNO, pod batutą Adama Banaszaka. Koncert zwieńczyła owacja na stojąco dla Gościa Festiwalu, który zasiada również w Jury TRANSATLANTYK Film Music Competition.   
  
Niedzielne Kino Plenerowe pokazywało klasyk Alfreda Hitchcocka „Starsza Pani Znika” oraz (prosto z Festiwalu Tribeca) najnowszy norwesko-szwedzki film ze scenariuszem święcącego ostatnio triumfy Jo Nesbo pt. "Jackpot". Wieczorem przed Concordia Design w namiocie Ariego Kalinowskiego po raz ostatni odbyła się prezentacja projektu „The Beacon”, a w Klubie Festiwalowym atmosferę do świtu podkręcali DJ’e Miami Ufo Tour oraz Yesid.

W trakcie naszego Festiwalu podczas pierwszej kolacji Kina Kulinarnego swoją premierę miała marka nowego, biodynamicznego wina Cælestis. Jan A. P. Kaczmarek, laureat Oskara za muzykę do filmu „Marzyciel”, skomponował dla Cælestis specjalny utwór i podpisał etykietę zamieszczoną na pierwszej butelce. Dochód ze sprzedaży wina podczas wyjątkowych aukcji organizowanych w Londynie, Nowym Jorku oraz Hong Kongu wesprze lokalne działania organizacji ekologicznej WWF. Wina organiczne i biodynamiczne są produkowane bez wykorzystania sztucznych nawozów chemicznych, środków owadobójczych, grzybobójczych i chwastobójczych i bez dodatkowych składników do wina. 

Pozostałe zdjęcia z tego dnia są dostępne na: fotoportal.poznan.pl/galeria/19sierpnia2012/