Najdroższe gitary świata

Sprzedawane na aukcjach gitary wielkich muzyków rockowych osiągają zawrotne ceny. W niektórych przypadkach sięgają nawet miliona dolarów.



Gitara jest jak kobieta – musi kosztować. Zgodnie z tym stwierdzeniem gitara należąca do Boba Dylana, symbolizujący jego transformację z muzyka folkowego w rockowego Sunburst Fender Stratocaster, poszła w grudniu 2013 roku na aukcji za milion dolarów. To najwyższa cena, jaką kiedykolwiek uzyskano za gitarę na aukcji.

Gitara akustyczna Erica Claptona

Ze względu na to, że wśród najsłynniejszych gitarzystów dominują muzycy rockowi, gitary akustyczne nie osiągają tak wysokich cen. Nie, żeby świetnych muzyków, którzy by się nimi posługiwali nie było, ale dlatego, że na rynku jak w telewizji – jedni biorą wszystko, dla innych zostaje niewiele. Wśród najdroższych gitar jest tylko jedna akustyczna. To produkt CF Martin and Co z 1939 roku należący kiedyś do Erica Claptona. Muzyk używał jej na koncertach, a także w czasie nagrania MTV Unplugged. Poszła za 791 tys. dolarów, pieniądze przeznaczono na cele charytatywne. 

Wszystkie gitary Erica

Gitary Claptona w ogóle osiągają wysokie ceny. Przykładem może być Brownie Stratocaster, który został wykorzystany w nagraniach klasycznego utworu Layla. Została sprzedana za 450 tys. dolarów. Za podobną cenę poszła także inna gitara Claptona - Gold Leaf Strat. Tej używał w latach dziewięćdziesiątych i w czasie światowej trasy koncertowej w 2001 roku. Instrument powstał specjalnie dla Claptona i został zbudowany przez Marka Kendricka.

Opisując gitary Claptona nie można zapomnieć o Blackie Stratocaster. Ten instrument używany był przez niego w latach 1970-1085. Pojawił się także na okładce albumu Slowhand. Tym, na którym znalazły się takie piosenki jak Cocaine i Wonderful Tonight. Nic dziwnego, że gitara została sprzedana za 959 tys. dolarów.

Spalona Hendrixa

Wróćmy na moment do Boba Dylana. Gitara, która została sprzedana na aukcji była przez niego używana w szczególnym momencie. Na festiwalu w Newport, w 1965 roku Dylan zagrał trzy piosenki właśnie z jej użyciem. Odłożył na bok gitary akustyczne i zaczął używać elektrycznych. Wywołał oburzenie purystów, zapisał się jednak także w historii muzyki rozrywkowej.

Podobnie, jak Jimi Hendrix. W 1967 roku po raz pierwszy spalił gitarę. Koncert odbywał się w londyńskim Finsbury Park Astoria. Wydarzenie nie było przejawem buntu artysty, ale przemyślanym działaniem mającym na celu zwiększenie zainteresowania mediów. Nadpalona gitara została sprzedana za 495 tys. dolarów w 2008 roku.

The Beattles i Rolling Stones

Ponieważ pojawił się Clapton, nie może zabraknąć George'a Harrisona (nie tylko przez Pattie Boyd). Także jego gitara osiągnęła na aukcji bardzo wysoką cenę. Instrument, którego używał w 1966 roku, czerwony Gibson SG, został sprzedany w 2004 r. za 571 tys. dolarów. To instrument tym ciekawszy, że dwa lata później grał na nim John Lennon. Wykorzystywał gitarę w trakcie nagrywania Białego Albumu. 

W tym samym mniej więcej czasie Keith Richards z Rolling Stone grał na wyprodukowanym w 1959 roku instrumencie Les Paul Standard. Nazywany świętym gralem wśród gitar został mu skradziony w 1971 roku. Odzyskany, odkupiony i zmieniający właścicieli znalazł ostatecznie nabywcę w Szwecji. Cena: milion dolarów.