"Baron cygański" Teatr Wieki w Łodzi

fot. Krzysztof Bieliński
W dniu 22 marca 2015 roku na deskach Teatru Wielkiego w Łodzi odbyła się premiera operetki „Baron cygański” Johanna Starussa II.
Kierownictwo muzyczne powierzono dyrygentowi Bassemowi Akiki, autorem reżyserii oraz scenografii jest Tomasz Konina, kostiumy zaprojektowała Joanna Jaśko – Sroka, a ruch sceniczny zaplanowała Monika Myśliwiec.
Jeśli ktoś oczekiwał spektaklu łatwego, lekkiego i przyjemnego nie wymagającego wysiłku intelektualnego, idealnie odwzorowującego libretto, to ogromnie się rozczarował. Wymieniony zespół realizatorów zaserwował nam spektakl pokazujący w zasadzie czasy, w których żyjemy (chociaż akcję umieszczono w XX wieku w czasach przed I i II wojną światową), z przesłaniem, z filozoficznym podejściem do przedstawianych sytuacji i scen słusznie uznając, że na widowni zasiada widz z własną wyobraźnią, z umiejętnością logicznego myślenia i wyciągania własnych indywidualnych wniosków.
Jaki jest ten łódzki „Baron cygański” ?
Przy wybrzmiewających dźwiękach uwertury artyści zmierzali do wejścia na arenę cyrku, gdzie umiejscowiono pierwszy akt. Kiedy wszyscy byli już na miejscu - chór dorosłych, chór dziecięcy, soliści - to przedstawienie zwane „życiem” można było zacząć.
W akcie tym poznaliśmy Kalmana Żupana ( w roli ten fantastyczny w tym dniu Przemysław Rezner) , który otrzymał zupełnie inną rolę - w tej realizacji powierzono mu rolę dyrektora cyrku, a zamiast handlem świniami (jak było w oryginale założone) zajmował się ich cyrkową tresurą. Od razu skojarzyłam tą postać z niektórymi biznesmenami szczególnie z lat 90 tych ubiegłego wieku. Przy pełnej cyrkowej widowni , która często przyklaskuje temu, co się dzieje na scenie – jakie to życiowe - poznaliśmy także postać Ottokara (Aleksander Zuchowicz) , który pragnąc miłości Arseny (Patrycja Krzeszowska) szukał zaginionego skarbu, poznajemy Sandora Barinkaya z hrabią Carnero i całą plejadę bohaterów. Szczególną uwagę w tej scenie przykuwał duet Arseny i Ottokara - namiętny i pełen uczucia.
Scenografia trącała czasem kiczem, ale w takiej właśnie stylistyce większość ludzi się niestety obraca, czasem życie przypomina taki właśnie cyrk, szczególnie wówczas, kiedy symboliczne klauny i błazny się w nim pojawią z symbolicznym różowym błyszczącym konfetti włącznie. Dla mnie ten akt był pastiżem dnia codziennego, w którym ludzie są bardzo ciekawscy, uwielbiają mieszać się w życie innych ludzi oraz koniecznie chcą być świadkami ich życia, nawet gdyby sami zainteresowani tego nie chcieli . Gra chóru kolorowymi balonikami , choć w pierwszej chwili była dziwna, nie była dla mnie bez znaczenia - ludzie niby zajęci swoimi zajęciami bacznie obserwują poczynania innych, no w tym wypadku wyglądało przynajmniej na to, że tłum jest nastawiony do nich przyjaźnie.
Z drugiego aktu - umiejscowionego w starym salonie – dowiadujemy się, że skarb został odnaleziony, ale ponieważ był on ukryty w starej sofie (a nie zgodnie z librettem w ogrodzie) można przyjąć symboliczne jego znaczenie – skarbem tym mogła być miłość Ottokara i Arseny, barona i Saffi, coś, co mamy blisko siebie w właśnie we własnym domu, w pracy, na scenie teatralnej, operowej lub w orkiestronie na przykład.
Ostatni akt przenosi nas do wiedeńskiego kabaretu. Piękne kostiumy, piękni ludzie, piękna muzyka, relaks i wspaniała zabawa … I w tej scenie inteligentnie pokazano, że czasem nadmiernie zajęci sobą, swoimi rozrywkami, zaspokojeniem swojego „ego” nie zauważamy niebezpieczeństwa, które czasem jest tuż obok. Nie zauważamy ludzi kierujących się filozofią „Nadczłowieka”
Na koniec zaserwowano nam idealną puentę.
Zagrany walc „Nad pięknym modrym Dunajem” miał kolosalne i kluczowe znaczenie w całej tej sztuce. Szczególnie przy obecnej sytuacji na Ukrainie, co jakiś czas powtarzających się zamachach terrorystycznych, wspaniale, że o tym realizatorzy przypomnieli.
Walcem tym przejechali przez historię i to było bardzo wymowne (walc w dwojakim znaczeniu - walc muzyczny i np. walec drogowy, który niszczy wszystko po drodze), przecież tak zachowują się ludzie, często bratają się z oprawcami innych dla własnych korzyści nie zwracając uwagi na to do czego oni są zdolni i co robią innym ludziom ... Muzyka była „na miarę szyta” do pokazywanego obrazu – z pewną głębią wyrazu i przekazu.
Czy warto obejrzeć ten spektakl w Teatrze Wielkim w Łodzi? Jeśli nie lubi się dosłownych spektakli, jeśli naszym oczekiwaniem jest, aby realizacja zapadała nam w pamięć i zmuszała do głębszych przemyśleń, to jak najbardziej tak.

Iwona Karpińska
Wrocław

fot. Krzysztof Bieliński
fot. Krzysztof Bieliński
fot. Krzysztof Bieliński
fot. Krzysztof Bieliński
fot. J. Miklaszewska

Powiązane Video Wszystkie video

TURANDOT - Teatr Wielki w ?odzi
Piotr Lachert - Sonata No. 19
„Cicha noc” – Joanna Kulig i Zbigniew Wodecki
Premiera teledysku Klezmafour i Orkiestry Filharmonii w Szczecinie

Instrumenty i sprzęt muzyczny

Winter JW 2015 4/4 futerał na skrzypce 4/4 ABS
Sennheiser BA-2015 akumulator do SKM 100/300/500, EK 100/1038/1039
Ernie Ball 2015 Paradigm Heavy Bottom Slinky struny do gitary elektrycznej 10-52
Toontrack EZX Blues biblioteka brzmie [EZdrummer, Superior Drummer]2 klasyczne zestawy perkusyjne [Gretsch z 1970 roku oraz szwedzki Levin z 1940 roku], crash Paiste i Sabian, klasyczne talerze Zildjan A i K, partie perkusji zapisane w formacie MIDI

Kontakt


Maria Łakomik
Materiały prasowe, patronaty, treści. Filip Łakomik
Sprawy techniczne, integracje. Prześlij artykuł o muzyce
Można bezpłatnie nadsyłać dowolne materiały (tekst/grafika/video) związane z muzyką klasyczną, które Waszym zdaniem powinny znaleźć się w serwisie. Artykuły sponsorowane przyjmujemy poprzez platformę whitepress.

Partnerzy

Księgarnia Alenuty.pl
Sprzedaż nut i książek.
  • księgarnia muzyczna

Sklep Muzyczny.pl
Instrumenty muzyczne.
  • sklep muzyczny
kultura w sieci

Copyright © 2011-2024 CameralMusic.pl